Miłość to baaardzo nośny temat. Większość popularnych piosenek traktuje o zakochaniach i odkochaniach, powieści z romansem w roli głównej świetnie się sprzedają, a losy serialowych par śledzi masa widzów na całym świecie.
Karmieni popkulturowymi wyobrażeniami miłości, kształtujemy na tej podstawie nasze własne przekonania o niej. Filmy, książki i gry pokazały nam, jak wyglądają romantyczne relacje, zanim sami mogliśmy ich spróbować. I choć wielu z nas zdaje sobie sprawę, że takie historie to tylko fikcja, wyniesione z nich oczekiwania mogą realnie wpływać na nasze życie uczuciowe.
Analizując filmy z miłością w roli głównej, zauważyłam, że wiele z nich propaguje dość nierealistyczną wizję uczuć i związków. Coś, co działa na ekranie, niekoniecznie sprawdza się w prawdziwym życiu, a kierowanie się utrwalonymi przez kino wzorcami może nam niekiedy zaszkodzić.
W swoim najnowszym tekście przyglądam się kilku fałszywym przekonaniom na temat miłości, które zaszczepiły w nas kinowe romanse. W jaki sposób popularne motywy zniekształcają nasze myślenie, przyczyniając się do braku satysfakcji w sferze relacji romantycznych i erotycznych? Czy prawdziwa miłość naprawdę jest tak potężną siłą, jak przekonują nas filmy? Czy naprawdę pokonuje wszystkie bariery, usprawiedliwia każde zachowanie i gwarantuje szczęście? Jeśli macie odwagę poznać odpowiedzi na te pytania, zapraszam do lektury. /Ewa
Miłość na ekranie. 4 mity, w które każe nam wierzyć kino
#milosc #walentynki #kino #film #filmy #leniwapopkultura